Już po kilku dniach cierpisz. Po raz kolejny. Rozsypałaś się
.Tylko nie jesteś pewna , czy Dragan będzie chciał Cię jeszcze poskładać. Nie
umiesz poradzisz sobie bez siatkarza. Nie widziałaś Travicy przez kilka dni,
lecz w kryzysowej sytuacji pukasz do
jego drzwi. Potrzebujesz go Liliano . I on doskonale o tym wie. Najzwyczajniej
w świecie zamyka Cię szczelnie w swoich ramionach. Błyskawicznie zapomina o
kłótniach ,jest przy tobie i chyba właśnie za to go pokochałaś. Czy ty właśnie
to powiedziałaś Liliano? Pokochałaś ? Chyba się przejęzyczyłaś, bo przecież nie
potrafisz kochać.
Siadasz na kanapie i czekasz na Dragana ,który przygotowywał
waszą ulubioną gorącą czekoladę.
-Nie spotkamy się dziś Vivi. Przepraszam. – do twoich uszu
dociera głos Travicy
I to był chyba pierwszy znak. Powoli niszczysz jego życie
Liliano. Nie wiedziałaś ,że był umówiony. Usłyszane z jego ust „Vivi” zadało Ci
cios. Czyżbyś była zazdrosna? Zabolało, ale przecież powinnaś była być na to
przygotowana Liliano.
♥
Pozostawiam Wam cierpienie ,które jest naprawdę krótkie. Właśnie dlatego już w środę lub we wtorek dodam kolejny rozdział. Dziękuję za każdy komentarz , który niezwykle motywuje mnie do dalszego tworzenia tej historii.
Vivi to dziewczyna Travicy? Lilka miała wiele szans na to, by odwzajemnić uczucie względem siatkarza, ale za każdym razem traktowała go jak starszego brata, to być może będzie za późno na ponowne scalenie :/ Poczekam co dalej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo krótkie :c - ale fajne :D
OdpowiedzUsuńJeśli chcesz się o mnie więcej dowiedzieć to zapraszam --> http://moje-sprawy-codzienne.blogspot.com/ :D
A jeśli lubisz czytać to zapraszam tu --> okrutny-los.blogspot.com :D
Kolejny świetny rozdział. Szkoda, że tak długo muszę czekać na następny, ale będę oczekiwała go z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,że krótki ;( Jedno mnie zastanawia...a mianowicie skoro Dragan gdzieś ukrywa w sobie uczucia do Lili,to czemu spotyka się z niejaką Vivi? :) ale zrymowałam :D Chcę wiedzieć więcej! :p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Śeietny !.już kocham tego bloga! :D
OdpowiedzUsuńInformuj mnie o nowych ;)
Pozdrawiam ;**
Rozpłakałam się ;< jakie to jest prawdziwe, te wszystkie cierpienia przez ciebie opisywane. Bardzo dobrze rozumiem Lili, uświadomiła sobie, ze kocha Dragana ale boi mi sie o tym powiedzieć, boi sie jego reakcji, a przede wszystkim boi się, że on tak jak reszta jej partnerów po prostu ja zrani, przez co sie rozsypie, ale nie będzie nikogo kto pomógł by się jej po tym pozbierać.
OdpowiedzUsuńZapraszam na 4 : zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
OdpowiedzUsuń;)
szkoda, że to jest takie krótkie, ale trudno.
OdpowiedzUsuńZ jednej strony, dobrze, że Dragan został z przyjaciółką, z drugiej zaś, jak takie sytuacje będą się powtarzać, mogą się zamienić rolami i to siatkarz będzie potrzebował pocieszycielki.
i znowu mnie zatkalo, jeju, :( czekam na cd i powiem tylko ze bardzo super :)
OdpowiedzUsuń~Ariel
sorki, ze bez skladu i ladu
Zapraszam na 3 rozdział ! ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sercezawszewielepiej14.blogspot.com/
Pozdrawiam ciepło! :)
Ej, za krótko i to stanowczo za krótko, intrugujaco nie wiem co bedzie dalej.
OdpowiedzUsuń